Tłumacz xx

piątek, 7 lutego 2014

Powitanie :3

Hej !! teraz ja tu będę dodawać rozdziały postaram się je dodawać chociaż 1 w tygodniu <3

Tyle faktów o Mnie ile będzie kom !! Pozdrawiam was !! 

<3

piątek, 29 listopada 2013

Rozdział 3

-To niesamowite, że tak dobrze się dogadujemy a dopiero dziś się zapoznaliśmy.
-Dziwne trochę. Ale bardzo się cieszę, że cię poznałam. Czuję jakbyś był moim najlepszym przyjacielem, takiego, którego znam od lat.
-Ja tak samo mam! -zaśmiał się. -I też się cieszę, że się spotkaliśmy. To wszystko zasługa Zayna, wiesz?
-Jak to? -zdziwiłam się.
-Opowiadał mi o tej twojej Sarah. Mówił też, że ona ma przyjaciółkę, czyli ciebie. Podobno mamy podobne zaintetesowania.
-Tak? A co robisz w wolnym czasie?
-Najczęściej to jeżdżę na swoim BMX'ie.
-Ja też! -powiedziałam.
-Ty?! Muszę kiedyś zobaczyć cię na rampie.
-No musisz musisz-zaśmiałam się.
Nagle zawibrował mój telefon. Przyszedł SMS od mamy.


















Zaśmiałam się. Nie wiedziałam do końca co odpisać. Wyszłam z domu z Sarah a spędziłam dzień z kolegą. W dodatku dzisiaj go poznałam.
-Coś się stało? -zapytał Niall.
-Nie, czemu?
-Śmiejesz się z czegoś.
-A bo mama do mnie napisała sms'a i nie wiem dokońca co odpisać. -powiedziałam.
-Co ci napisała? Może pomogę ci.
Pokazałam mu.
-Napisz, że jesteś teraz z znajomym. Bardzo fajnym znajomym. -podniósł fajnie brwi. Po chwili zaśmiał się tak głośno, że ludzie się na nas patrzyli.
-Ciszej bądź! -powiedziałam śmiejąc się.
Odpisałam mamie.


















Pokazałam blondynowi co postanowiłam napisać.
-Ej.. Nie napisałaś, że z bardzo fajnym.
-Wystarczy, że ja to wiem. -uśmiechnęłam się.
-No dobrze. To gdzie idziemy?
-A gdzie chcesz? -zapytałam.
-Jak chcesz to możemy do mnie. Oglądniemy jakiś film.
-Spoko -powiedziałam.
Wychodziliśmy z restauracji. Dostałam odpowiedź od mamy.



















-Twoja mama się o ciebie troszczy. -przyznał Niall.
-Tak. Odkąd się rozstała z ojcem opiekuje się mną jakbym była jeszcze dzieckiem.
-Teraz ty jej zostałaś. 
-No tak ale czasami przesadza.
-Takie już są nasze mamy. Dobra chodźmy. -pociągnął mnie za rękę.

 ~Oczami Rocki~
Bardzo mi się podobało. Nie wiedziałam, że będę się tak dobrze dogadywać z Zaynem. Może coś kiedyś z tego będzie? Mam taką nadzieję. Pasujemy do siebie!
-Ale się zmęczyłam! -powiedziałam siadając przy ścianie. Chłopak po chwili dołączył do mnie.
-No było super. Muszę przyznać, że nieźle tańczysz.
-Dzięki. Ty też całkiem nieźle.
 -Dzięki. Musimy jak najczęściej tu przychodzić. 
-Noo.. -powiedziałam popijając wodę.
-Chcesz? -zapytałam wystawiając do niego butelkę z wodą.
 -Dzięki. -odpowiedział biorąc napój.
 -Ciekawe gdzie są teraz Nati i ten...
-Niall.
 -No. Może ty wiesz?
-Nie mam pojęcia. Napewno zabrał ją do siebie albo do Nandos.
-Ooo.. pewnie będą razem.
-Na sto procent! -przyznał.

 ~Oczami Zayna~
-Opowiesz mi trochę o tym Niallu? -zapytała mnie
-No więc. Jest miły, przystojny...
-Czyli tak jak ty? -zaśmiała się.
-Haha. Pasują do siebie.
-Powiedz coś jeszcze o nim.
-A co ty taka ciekawa? -zapytałem podnosząc jedną brew. Oczywiście śmiałem się przy tym.
-Chce wiedzieć z kim się spotyka moja najlepsza przyjaciółka. -odwzajemniła gest.
-Nadaje się na chłopaka. -przyznałem. -Gdy zerwała z nim taka jedna strasznie to przeżywał. Bardzo ją kochał. Zawsze jak się w kimś zakocha to zabiera tą osobę do siebie albo gdzieś coś zjeść.
-Jak słodko. -powiedziała.
-Cały Niall. Idziemy tańczyć? -zapytałem.
-Tak pewnie! -chwyciłem ją za rękę by pomóc jej wstać. Podeszliśmy do lustra i zaczęliśmy wszystko od nowa.

wtorek, 26 listopada 2013

Rozdział 2

Przez chwilę rozmawiałyśmy. Ciągle przechodziły koło nas jakieś szczęśliwe pary. Trzymały się za ręce i patrzyły sobie głęboko w oczy. Zazdrościłam im wszystkim. Chciałabym być taka szczęśliwa jak inni. Rocki już ma kogoś na oku. Podobno jest bardzo przystojny. Cieszę się jej szczęściem. Fajnie by  było gdyby byli razem. Już za chwilę poznam go. Nie mogę się doczekać. Pierwszy raz Sarah była kimś, aż tak podniecona. Chyba naprawdę się zakochała. Mam nadzieję, że też kogoś poznam.
-Idzie. -powiedziała mi Rocki.
-Który to bo jest ich dwóch.
-Ten w czarnych włosach.
Zayn szedł z jakimś blondynem. Fajny był ten drugi. Ja ogólnie wole facetów z jasnymi włosami. Byli coraz bliżej nas. Wayn, bo tak też na niego mówią, przyspieszył i wystawił ręce do Sarah. Zdziwiłam się tak samo jak ona. Popatrzyła na mnie. Ja pokazałam gestem ręki, żeby odwzajemniła to. Jak jej powiedziałam tak zrobiła. Podeszła też do niego i się przytulili.
-Hej jestem Zayn. -przedstawił się.
-Hej jestem Natasha.
-Mogę ją na chwilę porwać? -zapytał mnie Mulat pokazując na rudą.
-Pewnie. -odpowiedziałam.
-Dzięki. Niall ty zostań. Zapoznajcie się czy co tam chcecie. Pa. -powiedział.
Poszli. Ja nie wiedziałam co robić. Zupełnie nie znałam tego chłopaka. Stał naprzeciwko mnie i się patrzył. Mój wzrok był skierowany na moje szare buty.
-Mogę się dosiąść? -blondyn przerwał ciszę.
-Jasne. -powiedziałam podsuwając się by mógł usiąść.
-Mam na imię Niall. -wystawił rękę.
-Miło mi, Natasha. Dla przyjaciół Nat. -odwzajemniłam gest.
-To Nat, chcesz iść ze mną na spacer? -zaproponował.
-Bardzo chętnie.
Szliśmy dróżką. Było bardzo miło. Rozmawialiśmy i mieliśmy dużo czasu by się lepiej zapoznać.
-Mogę zapisać ci mój numer telefonu? -zapytał.
-Tak możesz. -podałam mu telefon. Po chwili oddał mi już z zapisanym jego numerem.
-Puść mi cynka.
-Ok.
-Od jak dawna mieszkasz w Londynie? -zapytał nagle.
-Z dwa lata, może trochę mniej.
-Dziwne. Nigdy wcześniej cię nie widziałem.
-Wiesz, duże to miasto.
-No tak. To gdzie idziemy? -zapytał.
-Nie mam pojęcia. Ty wiesz bardzo dobrze gdzie co jest. Zaproponuj coś. -powiedziałam
-Hmm.. Może Nandos? Zjemy coś.
-Super. -uśmiechnęłam się. Od razu zrobił to samo.

~Oczami Nialla~
Szliśmy do mojej ulubionej restauracji. Tam bardzo czesto coś jem. Oferują tam portugalsko-afrykańską kuchnię. Droga z parku do Nandos zajęła nam chyba jakieś 10-15 minut. Z tą nowo poznaną dziewczyną bardzo miło się spędza czas. Jest świetna. Ma piękne oczy. I uśmiech ma z nie tego świata. Jej policzki zdobią różowe rumieńce. Wiem, że mogę jej zaufać. Wygląda na bardzo miłą i przyjacielską osobę.
-Pizzę? -zapytalem. -Ja stawiam.
-Spoko, ja mam też pieniądze.
-Ja zapłacę.
-No ok ale ja kupuję nam jakiś deser.
-Ok. -powiedziałem uśmiechając się. Nati od razu odwzajemniła gest.
Zamowiliśmy średnią pizze z szynką i z warzywami. To tego trzy sosy: pomidorowy ostry, pomidorowy łagodny i czosnkowy. Kupiliśmy jeszcze dwa picia. Tasha wzięła sobie sok z świeżo wyciśniętych pomarańczy a ja sok jabłkowy.
~Oczami Rocki~
Bardzo zdziwił mnie Zayn. Nie wiedziałam gdzie on chce mnie wziąć. W dodatku zasłonił mi oczy czarną opaską. Szczerze, to bardzo lubię takie niespodzianki. Nic nie widziałam. Zwylke to bym się bała, że się potknę czy coś ale Mulat objął mnie ramieniem. Wiedziałam, że nic mi nie się nie stanie. Ufałam mu.
-Powiesz mi gdzie idziemy? -zapytałam.
Szlyszałam małe echo. Jakbyśmy byli w jakimś tunelu.
-Zaraz zobaczysz gdzie. Spodoba ci się. -powiedział Zayn.
-No dobrze. -powiedziałam obojętnie.

~Oczami Zayna~
Chciałem zrobić jej niespodziankę. Pasujemy do siebie. Obydwoje mamy podobne zainteresowania. Miedzy innymi kochamy tańczyć. Zabrałem ją do hali, na której tańczymy na zajęciach. Pomyślałem, że fajnie by było lepiej się zapoznać tam, gdzie się po raz pierwszy zobaczyliśmy. Wziąłem ze sobą płytę z fajnymi piosenkami. Kluczyk sobie dorobiłem, żeby właściciel się nie dowiedział. Codziennie tam chodzę sam. Chyba będę tam od teraz chodził z Sarah.
-Uwaga schodek! -powiedziałem. -Już jeteśmy na miejscu.
-Kiedy mogę zdjąć opaskę? -zapytała.
-Czekaj. -zapaliłem światło. -Już.
-Co my tu robimy? -zapytała uśmiechając się.
Chyba jej się spodobało.
-Potańczymy sobie. -odwzajemniłem gest.
-Super!

Włączyłem muzykę i po chwili razen tańczyliśmy układy, które znaliśmy z zajęć. Potem trochę się wygłupialiśmy. Wymyśleliśmy swój własny układ taneczny. Bardzo się przy tym smieliśmy. Było ekstra!

~Oczami Nati~
Pizza była przepyszna. Byłam w szoku ile zjadł Niall. O ile się nie myle to chyba sześć. Ja zawszę jem po dwa. Mam mały żołądek. Blodnyn to raczej bez dna. Wypiliśmy do końca nasze soczki owocowe i czas nadszedł by zamówić jakiś deser. Miałam ogromną chęć na mus jagodowy. W meni bylo wiele innych smaków np.: malinowe, czekoladowe, truskawkowe, bananowe, waniliowe, cytrynowe i wiele innych. Ja uwielbiam owoce leśne więc zdecydowałam się na jagodowe.
-Chcesz mus? -zapytałam blondyna.
-Bardzo chętnie.
-Jaki smak?
-Ja bym chciał ...-przydłużył patrząc w menu. -Czekoladowy.
-Ok. Zaraz przyjdę.
Podeszłam do lady. Obsłużyła mnie miła, starsza kobieta.
-Dzień dobry -przywitała się.
-Dzień dobry. Poproszę dwa musy. Jeden o smaku czekoladowym i jeden o smaku jagodowym.
-Już się robi.
Zapłaciłam, po czym wróciłam do farbowanego. Siedzieliśmy naprzeciwko siebie. Muszę przyznać, że jest strasznie ciekawski. Ciągle o coś pytał. Mi to nie przeszkadzało. Fajnie, że chciał o mnie dużo wiedzieć. Po chwili prodeszła do nas kobieta z zamówionymi przez nas deserami.
Wyglądały przepysznie. Tak samo smakowały.
-Ale pyszne. -powiedział Niall.
-No.. palce lizać -dodałam.
-Wiesz co?
-Hmm?
-To niesamowite, że tak dobrze się dogadujemy a dopiero dziś się zapoznaliśmy.
-Dziwne trochę. Ale bardzo się cieszę, że cię poznałam. Czuję jakbyś był moim najlepszym przyjacielem, takiego, którego znam od lat.
-Ja tak samo mam! -zaśmiał się. -I też się cieszę, że się spotkaliśmy. To wszystko zasługa Zayna, wiesz?
-Jak to? -zdziwiłam się.
-Opowiadał mi o tej twojej Sarah. Mówił też, że ona ma przyjaciółkę, czyli ciebie. Podobno mamy podobne zaintetesowania.
-Tak? A co robisz w wolnym czasie?
-Najczęściej to jeżdżę na swoim BMX'ie.
-Ja też! -powiedziałam.
-Ty?! Muszę kiedyś zobaczyć cię na rampie.
-No musisz musisz-zasmiałam się.
Nagle zawibrował mój telefon.

sobota, 23 listopada 2013

Rozdział 1

Leżałam sobie wygodnie na kanapie. Była już 13:16. Oglądałam telewizję. Strasznie się nudziłam. Myślałam o wszystkim i o niczym. Postanowiłam wkońcu coś ze sobą zrobić. Zadzwoniłam do Sarah. Po trzech sygnałach odebrała.
-Halo?
-Hej Rocki. Co robisz?
-Hej Nat. Właściwie to nic. -odpowiedziała ruda.
-Spotkamy się?
-Spoko. Za 30 min będę u ciebie.
-Ok. Pa. -rozłączyłam się i pobiegłam po schodach do mojego pokoju.



Podeszłam szybko do szafy i wyjęłam z niej ubrania, które miałam ubrać na spotkanie z przyjaciółką. Po chwili byłam w łazience, by wziąć prysznic. Zajął mi chyba 5 minut. Owinęłam się ręcznikiem i wyszłam z pod prysznica. Wytarłam swoje mokre ciało i odziałam je przyszykowane prze mnie rzeczy. Swoje włosy uczesałam w wysokiego kucyka i ozdobiłam go gumką z dużym, fioletowym kwiatem. Następnie wróciłam ponownie do mojej sypialni w celu ubrania jakiejś biżuterii. Nałożyłam na swoją lewą rękę zegarek w kolorze kwiata na gumce. Wszystko zajęło mi jakieś 20 minut. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Zeszłam. Popatrzyłam przez dziurkę w drzwiach, by zobaczyć kto puka. To była moja mama. Otworzyłam.
-Hej mamo. -przywitałam się biorąc od niej siatki z zakupami.
-Hej Nati. -uśmiechnęła się.
-Nie długo wychodzę. -powiedziałam pomagając jej rozpakowywać rzeczy z reklamówek.
-Gdzie? -zapytała.
-Tego jeszcze nie wiem. -puściłam jej oczko.
-To może inne pytanie, z kim?
-Z Sarah.
-Za ile idziecie?
-Za.. -spojrzałam na zegarek. Usłyszałam znów pukanie. -Teraz.
Podbiegłam szybko do drzwi. Za nimi stała ruda dziewczyna, Rocki.
-Hej. Gotowa? -zapytała.
-Tak. Już ubieram buty. -powiedziałam. -Mamo wychodzę! -krzyknęłam wychodząc.
Nie usłyszałam co odpowiedziała. Zamknęłam już drzwi.
-To gdzie idziemy? -zapytałam.
-Yyy.. Przed siebie. -odpowiedziała patrząc na jakąś parę zakochanych siedzącą na londyńskiej ławce.
-Też byś tak chciała? -popatrzyłam na nią.
-Co? Zapatrzyłam się.
-Pytałam czy ty też byś tak chciała. -powtórzyłam.
-Aaa.. No..
-Masz już kogoś na oku?
-Jest taki jeden. Nie znasz. Chodzę z nim na tańce. Jest nowy. -powiedziała rozmarzona.
-Rozmawiałaś z nim?
-Jak się rozciągaliśmy przed lustrami to zagadał do mnie.
-Super. -przytuliłam ją mocno. -I co mówił?
-Przedstawił się i zapytał jak jest na tych zajęciach tańca.
-Jak ma na imię?
-Zayn Malik.
-Aha. Jaki jest? Podoba ci się? -dopytywałam.
-Czy mi się podoba? Jeszcze pytasz? On jest nieziemski! Po jego wyglądzie można powiedzieć, że jest chyba muzułmaninem. Ma czarne włosy, ciemną karnację i brązowe oczy. A i jeszcze ubiera się tak fajnie. Jest niesamowity. -rozgadała się.
-A jaki jest jego charakter? -musiałam znać wszystkie szczegóły.
-Zawalisty.
-Masz z nim jakiś kontakt? Numer telefonu?
-Właśnie.
-Szkoda.
-Ej czekaj! -mówiła z iskierkami w oczach.
-Co się stało? -zapytałam.
-On raz mnie poprosił, żebym mu dała na chwilę swój telefon.
-No i?
-Może chciał mi zapisać swój numer!
-Aaa.. Szybko sprawdzaj! -krzyknęłam z uśmiechem.
-Ok. Gdzie moja komórka?! -krzyczała podniecona
-W kieszeni?
-Mam! -uśmiechnęła się. -Trzymaj. Ty zobacz. Ja nie dam rady. -podała mi sprzęt.
Odblokowałam jej iPhone i nacisnęłam ikonkę z kontaktami.
-Jak on ma?
-Zayn
Przeszukałam wszystkie kontakty pod literką ,,Z".
-Jest!
-Naprawdę?
-Nom. Zadzwoń do niego. -podałam jej telefon.
-Nie.
-Czemu? Zadzwoń.
-Co mam powiedzieć?
-Nie wiem. Przywitaj się i zapytaj czy przyjdzie do nas. Przejdziemy się do niego. Chętnie go poznam.
-No dobra.
Po jednym sygnale odebrał. Saro włączyła na głośnomówiący.

~Rozmowa telefoniczna~
-Halo? -zapytał.
-Zayn? To ja Sarah. Ta z tańców.
-O hej! Wiedziałem, że zadzwonisz -zaśmiał się.
-Chciałam się zapytać czy wyjdziesz? -zapytała Rocki.
-Jak dla mnie spoko. -odpowiedział.
-Poznasz moją najlepszą przyjaciółkę, Natashę.
-Super. Gdzie się spotkamy?
-Nie wiem a gdzie teraz jesteś?
-W domu. Mogę przejść się do was. Gdzie wy jesteście? -zapytał.
-My jesteśmy w...
-W parku! -odpowiedziałam za rudą bo się zacięła.
-Ok to za 5 minut będę. Pa. Trzymajcie się. -powiedział.
-Pa.

-Uff.. -westchnęła.
-Aż tak ciężko było?
-Noo..
-Dobra chodź do centrum parku.
-Ok.
Poszłyśmy. Droga zajęła nam chyba jakieś 3 minutki. Usiadłyśmy na "naszej" ławce. Na tej ławce wydarzyło się bardzo dużo miłych wspomnień. Między innymi na niej się poznałam z Sarah. 



Zaczynamy? ;>

Dacie radę dać pod tym postem 5 kometarzy? :*

Bohaterowie xx



Natasha Dayel- ur. 13 października. Przyjaciele mówią na nią Nati, Nat, Tasha. Ma 19 lat. Jest ładna, mądra. Jej cierpliwość ma granice. Była bardzo popularna w szkole. Gdy została już pełnoletnią osobą postanowiła rzucić szkołę.Ma piękne brązowe włosy i niebieskie oczy. Czasami gdy jej nudno wsiada na swojego zielonego BMX'a i jedzie na skate park. Umie też jeździć na deskorolce. Można powiedzieć, że wszystko umie (tańczyć, śpiewać, rysować,...) Jest przyjacielska. Można jej zaufać. Nie ma chłopaka. Czeka na tego jedynego.








Sarah Rocks- ur. 5 czerwca. Przyjaciele mówią na nią Rocki, Saro. Jest niegrzeczna, ładna. Ma 19 lat. Jest najlepszą przyjaciółką Natashy. Ma piękne, długie i rude włosy. Jej oczy są koloru brązowego.W wolnym czasie rysuje, idzie na skate park i tańczy. Ma bardzo podobne zainteresowania jak Nat. Miała z pięciu chłopaków. Każdego z nich kochała na swój sposób. Jednak teraz jest wolna. Szuka teraz takiego, którego będzie kochała już zawsze.











Niall Horan- ur. 13 września. Przyjaciele mówią ja niego Nialler, Ni, Horan. Ma 20 lat. Jest farbowanym blondynem o pięknych, niebieskich oczach. Jest przystojny, przyjacielski. Można mu ufać. Uwielbia jeść i jeździć na swoim granatowym BMX'ie. Zna się na modzie. Jest fotomodelem. Największą uwagę u dziewczyn zwraca na oczy. Lubi też gdy dziewczyna ma długie włosy (przynajmiej do ramion).















Zayn Malik- ur.12 stycznia. Przyjaciele mówią na niego Wayn, Zayner lub po prostu Z. Ma 20 lat. Jest przystojny. Ma czarne włosy i ciemne oczy. Jest muzułmaninem. W wolnej chwili maluje graffiti. Jest przyjacielski. Jest strasznym modnisiem. Bardzo często przygląda się w lustrze. Jest wolny. Miał bardzo dużo dziewczyn. Żadnej nie kochał, aż tak bardzo by mógł z nią zostać do końca życia. Bardzo lubi tańczyć.












Louis Tomlinson- ur. 24 grudnia. Przyjaciele mówią na niego Hughy, Lou, Boo Bear lub Tomo (skrót od jego nazwiska. Ma 21 lat. Jest przystojny. Ma brązowe włosy i niebieskie oczy. Kocha nosić koszulki w poziome paski. Ma ich sporo w swojej szafie. Bardzo lubi grać na perkusji. Uwielbia uprawiać przeróżne sporty.Ma dziewczynę Eleanor. Naprawdę ją kocha.











Eleanor Calder- Ma 21 lat. Jest ładna i utalentowana. Ma długie brązowe włosy. Jest dziewczyną Lou.